Okazuje się, że wiosną pojawia się wiele cennych smaków, które warto podawać swoim małym pociechą. Jednak nie zawsze podsuwanie nowych składników, czy całych dań cieszy się aprobatą dziecka. Maluchy mają swój wypracowany schemat i ulubione dania, z których nie mają ochoty rezygnować.
Skoro od kilku tygodni jadło na śniadanie bułkę z masłem lub serem, nie rozumie, dlaczego teraz ma się to zmienić. Niemniej jednak warto próbować, aż do skutku, gdy dziecko zacznie chrupać wszystkie podane składniki. Warto jednak robić to stopniowo, nie nakładajmy od razu na kanapkę pomidora, ogórka oraz rzodkiewki.
Gdyż będzie to za dużo dla dziecka i nie będzie mogło się skupić na jedzeniu. Dlatego jeżeli zależy nam na tym, aby dzieci zaczęły jeść te wiosenne smakołyki, można zacząć wprowadzać je poprzez zabawę w odgadywanie smaków, słodki, czy kwaśny. Podsuwając w tym celu przeróżne świeże warzywa oraz owoce.
Starszym dzieciom można po prostu ukroić po plasterku z każdej nowości w diecie i pozwolić mu, aby samo sprawdziło, jaki mają smak. Bowiem nie każdy musi przepadać za pomidorem, czy marchewką. Wart również na tym etapie pokazać dziecku, że sól ma wpływ na poprawę smaku, który może modyfikować według uznania.
Jeżeli z odkrytych smaków coś wyraźnie nie smakuje nie zmuszajmy do ich jedzenia. Bowiem wszystkie warzywa posiadają cenne składniki, więc gdy dziecko nie będzie jadło tylko rzodkiewki, to i tak nie wpłynie to negatywnie na jego prawidłowy rozwój.