Dochodzimy do jakże istotnej kwestii finansowej, czyli wypłaty świadczeń odszkodowawczych dla osoby, która ucierpiała w wyniku wypadku. Nadmieńmy, że chodzi tutaj zarówno o wypadki związane z wykonywaniem obowiązków w pracy, jak i o wypadki, do których dochodzi w drodze do pracy (pisaliśmy o nich powyżej). Świadczenie wypłaca ubezpieczyciel, który musi mieć ku temu podstawy. Pracownik odpowiedzialny za przestrzeganie i egzekucję norm BHP będzie musiał przeprowadzić z poszkodowanym rozmowę i ustalić przebieg zdarzenia. Mogą pojawić się dość szczegółowe pytania, na które trzeba będzie odpowiedzieć, a ostateczną decyzję w sprawie podejmie komisja, na której czele stoi „behapowiec”.
Sporo zależy od tego, na kogo trafimy. Jeśli szef komisji będzie miał ludzkie podejście, nie powinien robić nam problemów. Formaliści lubiący wojskowy dryl mogą stwarzać kłopoty i przy złych wiatrach incydent może nie zostać uznany za wypadek. Wtedy z odszkodowania nici. Dlatego warto solidnie udokumentować całą sytuację, a najlepiej mieć świadka, który potwierdzi naszą wersję zdarzeń.