Czy „prywaciarz” lekceważy sprawę?

Na temat prywatnych przedsiębiorców krążą rozmaite stereotypy i niestety wiele z nich ma negatywny charakter. Pytanie, skąd się wzięły. Z pewnością część z nich ma swoje źródła jeszcze w PRL, gdy ówczesna propaganda starała się zohydzić ludzi biorących sprawy w swoje ręce i konkurujących, choćby w wąskim zakresie, z państwowymi zakładami.

Te mity na temat prywatnej przedsiębiorczości w dużej mierze pokutują do dziś. Drugi czynnik to pojawiające się czasami medialne doniesienia o pracodawcach, którzy nie przestrzegają zapisów kodeksu pracy i wykorzystują swoich pracowników niezgodnie z prawem. Czasami powodem krytyki są też zaniedbania w materii przepisów BHP.

Miewa to fatalne konsekwencje w postaci wypadków oraz chorób zawodowych, jednakże takie same sytuacje mają miejsce w firmach państwowych. To, czy normy BHP są poważnie traktowane zależy nie od typu własności, ale od rzetelności i uczciwości kadry zarządzającej. Jeśli zależy jej na jakości pracy i bezpieczeństwie ludzi, menadżerowie zadbają, by BHP nie było pustym skrótem.